Pisma artysty
Widząc, jak szczupłe lub zgoła błędne pojęcie posiada większość z nas o tym, tak olbrzymiej wagi i tak niezbędnym w życiu człowieka czynniku, jak sztuka, chcę się z Wami podzielić kilkoma, aczkolwiek niezbyt obszernymi i wszechstronnymi pojęciami o niej. A to tem bardziej, że każdy z nas powinien posiadać choćby jakie takie wiadomości o jej istocie i stosunku do człowieka, roli, jaką odgrywa w jego życiu.

Sztuka!… . Co to jest sztuka? Po co ona? Nie broni nas przecież, ani karmi, grzeje czy odziewa, czego zresztą i nie może czynić, gdyż, będąc przejawem duszy, zachowuje się podobnie, jak jej źródło. Sztuka przestaje być sobą, jeżeli odda się na usługi tendencjom i jeżeli one są jedynym jej celem. Zdawałoby się, że w obecnych czasach, kiedy naszym najważniejszym celem i zadaniem jest utrwalenie państwowości odrodzonej Ojczyzny sztuka zejść powinna na plan dalszy. Zapominamy tu jednak, że to właśnie sztuka podtrzymuje w narodzie jego dziedzictwo, czyli to co w nim jest wiecznym i niezmiennym.
Sztuka, abstrakt absolutny, tak samo zachowuje się jak jej źródło – dusza, która mając za cel tylko własne ideały, nie zaś potrzeby ciała, przecież je nie tylko podtrzymuje, nie pozwala mu spodleć i znikczemnieć, lecz przeciwnie prowadzi przez trudy do zwycięstwa. Taż sama dusza, poddając się panowaniu ciała, siebie wraz z nim obniża, częstokroć więc gubi. To samo dzieje się ze sztuką, gdy podporządkowuje się w zupełności różnorakim tendencjom.
Może ktokolwiek zapytać – czymże w takim razie jest twórczość Wyspiańskiego czy Matejki? Czy nie sztuką tendencyjną? Sztuką najczystszą! Chociaż ich dzieła posiadają wybitne tendencje narodowe, to jednak są one jedynie bezpośrednim, szczerym wynikiem stanu ich dusz, są wytworami ducha, nie zimnego rozumowania. Głodu duszy, jej pragnień w inny sposób zaspokoić nie mogli, nie byli w stanie. Należy pamiętać także i o tym, że uczucia i wyobraźnia, a nie rozum, stanowią dominujący składnik życia sztuki. Człowiek, według odwiecznych praw Natury, nie zadawala się biernym istnieniem, lecz potrzebuje sztuki czego dowodem jest sztuka ludzi pierwotnych, jako uświadomienia swego istnienia. Jeśli jej mieć, ni tworzyć nie może, zabija lub przytłumia w sobie chęć świadomego życia, jego istoty i celów, biegnie ku narkotykami i podobnym.
Sztuki, jak pożywienia, potrzebuje każdy, z tą jedynie różnicą, że to zapotrzebowanie wyraża się proporcjonalnie do stosunku, w jakim budują istotę ludzką duch i ciało, to znaczy, że człowiek, u którego duch stoi wyżej nad ciałem, posiada większe zapotrzebowanie sztuki.
Często też zapominamy i o tem, że sztuka nie jest zabawką, będąc pracą wyciągającą najistotniejsze, najżywotniejsze soki z twórcy. Rozwój sztuki idzie równolegle z rozwojem człowieka. Grecja zaczęła się chylić do upadku wtedy, gdy jej sztuka przestała być „zwierciadłem duszy'', a sprzeniewierzywszy się swym ideałom, stawała się równoważna pojęciu piękna, nawet nie piękna, a tylko doskonałości zewnętrznej, estetyki – gdyż piękno nie zamyka się w ramach formy klasycznej. Sztuka nie jest wymysłem artystów, co można byłoby zbywać lekceważąco i bez cienia wstydu frazesem: „Ja się tam na sztuce nie znam, nie jestem artystą''. Jest ona czynnikiem, domagającym się praw istnienia we wszystkich przejawach życia naszego człowieczeństwa.
Adam Stalony-Dobrzański
"Nasze Życie", gazeta lokalna wydawana w Miechowie
w latach międzywojennych, tekst z około 1927 roku